Kowalski: Nie lubię Donalda Tuska
Polityk Suwerennej Polski był we wtorek gościem stacji RMF FM. Janusz Kowalski mówił o potrzebie jak najszybszego rozpoczęcia prac przez komisję ds. rosyjskich wpływów w Polsce. Jak stwierdził poseł, Polacy chcą "deputinizacji (...) i eliminacji rosyjskich wpływów".
– Jestem przekonany, że będzie podjęta taka decyzja, żeby komisja ruszyła jak najszybciej. Gdyby to ode mnie zależało, to nawet dzisiaj o północy, o 1, 2, 3 w nocy podjąłbym taką decyzję, aby powołać tę komisję, przyjąć nowelizację prezydenta. Chcę bardzo deputinizacji – zadeklarował polityk.
"Nie lubię Tuska"
Kowalski stwierdził również, że nie lubi Donalda Tuska. Wskazał także powód swojej niechęci.
– Janusz Kowalski nie lubi Donalda Tuska. Janusz Kowalski walczy o polską mniejszość w Niemczech i chce polsko-niemieckiej symetrii. Janusz Kowalski walczy o tanią energię i ciepło. Taki po prostu jestem. I nie lubię eurokratów. Tak, chcę ich po prostu wyrzucić, zdeputinizować – powiedział.
Kowalski wskazał, że od samego początku tej kadencji Sejmu jest zwolennikiem postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Co zarzuca byłemu premierowi obecny wiceminister rolnictwa? Kowalski wskazuje, że lider PO powinien odpowiedzieć za "fatalną umowę gazową z 2010 roku", która, przypomnijmy, wiązała Polskę umową z Gazpromem aż do 2035 roku.
– Chcę opowiedzieć o tym fatalnym okresie proputinowskiej, prorosyjskiej polityki Donalda Tuska. Miałem zaszczyt pracować u boku prezydenta Lecha Kaczyńskiego, monitorowaliśmy w Kancelarii Prezydenta RP polsko-rosyjskie negocjacje. Chcieliśmy współpracować z administracją Tuska, ale Donald Tusk przestawiał wajchę z Zachodu na Wschód i wolał pracować z Putinem niż z prezydentem Kaczyńskim – powiedział Kowalski.